Łukasz Bąk

adwokat

Doradztwem prawnym zajmuję się od 2007 r. Jestem pełnomocnikiem w sprawach cywilnych i gospodarczych, opiniuję i piszę umowy, doradzam w bieżącej działalności firm, czasem także bywam obrońcą w procesach karnych.
[Więcej >>>]

Zgłoś problem w przetargu elektronicznym

Tłusta dieta Lasów Państwowych

Łukasz Bąk21 sierpnia 2019Komentarze (0)

Wpadła mi w ręce umowa na usługi leśne z 2013r.

Ze zdziwieniem dostrzegłem zwięzłość tego dokumentu w porównaniu do wzorów aktualnie stosowanych w Lasach Państwowych. Zestawiłem go z przykładowym kontraktem zawartym w styczniu 2018 i okazało się, że ten nowszy jest aż o 10 stron bardziej obszerny. Rocznik 2013 ma stron 9, rocznik 2018 – aż 19. Wzrost o ponad 100% w ciągu pięciu lat to niezły wynik.

Dokumenty, zamiast chudnąć, rozrastają się.

Krótkie porównanie obydwu umów i od razu widać, w czym rzecz. Nowsza  posiada wiele zapisów i zastrzeżeń, których nie było wcześniej. Są tam m.in.:

  • klauzule o szacunkowym wymiarze przedmiotu zamówienia,
  • uprawnienia zamawiającego do modyfikacji zakresu prac,
  • prawo opcji,
  • zdecydowanie bardziej obszerny opis sposobu zlecania usług,
  • prawo do wykonania zastępczego,
  • rozbudowana lista obowiązków stron (ze szczególnym wskazaniem na wykonawcę);
  • w końcu – o wiele bardziej pojemny katalog kar umownych.

Powyższe obserwacje dobrze wpisują się w relacje zaprzyjaźnionych właścicieli firm leśnych, którzy czasami opowiadają mi o swoich zmaganiach przetargowych sprzed lat.

Kiedyś, jak słyszałem, przejrzenie krótkiej specyfikacji i innych zapisów zabierało o wiele mniej czasu, a treść dokumentów była w miarę stała. Teraz zestaw załączników do pobrania przed przetargiem ze stron Nadleśnictwa to naprawdę obszerny plik wymagający wielogodzinnej lektury. W razie niestaranności, można nie zauważyć zamian kluczowych klauzul choćby takich, o których pisałem na początku roku.

Czy wzrost objętości umów służy interesom wykonawców? I tak, i nie.

Z jednej strony ich sytuacja prawna jest bardziej czytelna, lepiej znają swoje obowiązki, ale także prawa. W rezultacie mogą skuteczniej dochodzić ich od zamawiającego. Z drugiej strony ewolucja umów zaostrza odpowiedzialność ZUL-a, czego najlepszym przykładem jest rozrost przypadków obarczonych karami umownymi.

Niezależnie od konkluzji, jeden postulat pozostaje niezmienny – czytajmy umowy z Nadleśnictwami, najlepiej jeszcze przed ich podpisaniem!

***

Zagadka – kto wie, gdzie to jest?

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Łukasz Bąk Kancelaria Adwokacka Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Łukasz Bąk Kancelaria Adwokacka z siedzibą w Warszawie.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem lukasz.bak@jaskot-bak.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: