Dzisiaj dwa słowa o zagadnieniu, z którym, jak przypuszczam, stykamy się wszyscy, ale nie wszyscy mamy tego świadomość.
***
Jeżeli prowadzisz zakład usług leśnych, to z pewnością zdarza Ci się dokonywać zakupów lub sprzedaży urządzeń i maszyn. Rezygnujesz w ten sposób z niepotrzebnych rzeczy i wyposażasz przedsiębiorstwo w kolejne, niezbędne do dalszej działalności. Dotyczy to choćby takich sytuacji jak nabycie samochodów dla pracowników czy obrót bardziej wartościowymi składnikami jak harwestery lub skidery.
Załóżmy zatem, że pozbywasz się auta, którym Twoi pilarze jeździli do pracy w lesie. Jeżeli nie ustalisz tego odmiennie z kupcem, ponosisz wobec niego odpowiedzialność za sprzedawany pojazd na zasadzie rękojmi. Jest to uproszczony sposób ochrony przed nieprzewidzianymi kłopotami z zakupem. Rękojmia powoduje, że jesteś zobowiązany zapewnić, iż sprzedawana rzecz jest zgodna z umową, nie ma wad fizycznych ani prawnych.
***
Zatrzymajmy się przy wadach fizycznych.
Jest jasne, że eksploatowany w lesie samochód nie grzeszy nowością. Lakier obdrapany, gdzieniegdzie wgniotka, w zawieszeniu coś stuka, wnętrze trudne do doczyszczenia. Trochę lepiej niż np. ten:
Twój kupujący, o ile nie prowadzi punktu skupu złomu, zapewne jednak potrzebuje auta, aby jeszcze nim trochę pojeździć. Akceptując niedostatki ma jednocześnie oczekiwanie, iż samochód w miarę bezpiecznie przewiezie go w wybrane miejsce.
I właśnie w tym momencie zadziała rękojmia za wady. Jeżeli okaże się, że sprzedawany pojazd nie nadaje się do jazdy, będziesz musiał zgodzić się na obniżenie ceny albo usunąć braki.
O pierwszym scenariuszu możemy mówić tylko wtedy, kiedy fizycznie jest to możliwe. Nie wchodzi w grę np. w sytuacji, w której nowy właściciel odkrywa, że auto było poprzednio złożone z trzech innych i realnie grozi bezpieczeństwu. Wtedy kupujący zażąda zwrotu całości pieniędzy, a Tobie odda niesprawny samochód.
***
Łatwość egzekwowania rękojmi polega na tym, że kupujący nie musi udowodnić Ci, że wada auta powstała z Twojej winy. Jeżeli sprzedałeś samochód i ma on wadę – po prostu odpowiadasz za nią. Nikt nie będzie Ciebie pytał, czy sam tę wadę spowodowałeś, a nawet – czy o niej wiedziałeś. To bez znaczenia.
***
Jak ustrzec się przed nadmiernymi oczekiwaniami opartymi na rękojmi?
Na pewno warto sprzedawać sprzęt nie tylko na fakturę, ale także na podstawie pisemnej umowy. To tam dokładnie opiszesz stan maszyny lub pojazdu i wszelkie uszczerbki . Kupujący z kolei potwierdzi, że samochód dokładnie poznał i nie wnosi do niego zastrzeżeń. W zakresie w jakim złoży takie oświadczenie, nie będzie miał możliwości wycofania się z transakcji.
Uwaga – przy dużym stopniu zużycia możesz ustalić, że w konkretnym przypadku rękojmia za wady nie obowiązuje. Taki zapis w umowie uchroni Cię przed nieuzasadnionymi pretensjami, ale nie wtedy, gdy samochód kupuje konsument. Nie wyłączysz praw z rękojmi, jeżeli Twój samochód przejmie ktoś na prywatne, osobiste potrzeby, a w danych na umowie nie pojawi się jego numer NIP i nazwa firmy.
***
Dwa słowa o wykorzystaniu rękojmi przy leasingowanym harwesterze – tutaj.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }