Po co są kary umowne
Jest w umowie o zamówienie na usługi leśne jeden, bardzo ważny paragraf. To ten, który zawiera, obszerną skądinąd, listę kar umownych.
Mają one na celu utrzymanie dyscypliny wykonawcy i motywowanie go do właściwego wykonywania zleceń. Idea słuszna, czasem gorzej jednak z wykonaniem.
Możliwe, że to ten fragment umowy, do którego najczęściej zaglądają właściciele firm leśnych w trakcie roku gospodarczego. Jest to również często przedmiot konsultacji z prawnikami, a także ciekawych sporów sądowych.
Po co zgłaszać pracownika do Nadleśnictwa
Wśród katalogu przypadków pojawia się kara za niezgłoszenie pracownika.
Dotyczy ona sytuacji, kiedy okazuje się, iż zlecenie wykonuje w terenie osoba, której nazwisko nie znalazło się na liście przekazanej do Nadleśnictwa. Wydaje się, że to postanowienie nie budzi żadnych wątpliwości. Pracownik bez zgłoszenia przyłapany przez leśniczego powinien równać się karze dla wykonawcy.
Po co nakładać karę za legalne zatrudnienie
Całe piękno stosowania prawa polega jednak na tym, że życie jest o wiele bogatsze niż treść paragrafów. Dlatego trzeba je interpretować z rozsądkiem.
Zadajmy sobie bowiem pytanie, jaki jest sens nałożenia kary, kiedy napotkana w terenie osoba posiada umowę o pracę z wykonawcą, a jej niezgłoszenie było efektem wyłącznie przeoczenia.
W moim przekonaniu, omawiana sankcja ma służyć wzmacnianiu bezpieczeństwa prawnego pracownika. Chodzi o to, aby ograniczać nielegalne zatrudnienie. Portal firmylesne.pl regularnie donosi o wypadkach w lesie, co dowodzi, jak niebezpieczna jest to praca. Jakimś cudem, ofiarami często są tzw. „samowyrobnicy”. Ja w te cuda nie wierzę.
Tak czy owak, pilarz czy zrywkarz zasługuje na umowę o pracę i pełne ubezpieczenie. Nadleśnictwa po to chcą wiedzieć, kto będzie pracował w lesie, aby móc sprawdzać legalność zatrudnienia. Tak odczytuję intencje zamawiających.
W dobie szalejącej szarej strefy, to i tak nieźle.
Po co zdrowy rozsądek przy stosowaniu umowy
W tej sytuacji, nota obciążeniowa za pomyłkę nie ma większego sensu. Przecież nie zmieni faktu, że ostatecznie ta sama, niezgłoszona osoba, swoją umowę o pracę i rejestrację w ZUSie już ma. Nie zdyscyplinuje wykonawcy, skoro zadbał o ochronę prawną podwładnych już wcześniej. Kara pozostanie czystą, bezcelową sankcją sprowadzoną do funkcji odwetu.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Kary mogą być naprawdę spore.. dlatego według mnie warto jednak decydować się na doradztwo prawne by uniknąć takich błędów