Na zdjęciu poniżej, harwester – nowy nabytek jednego z moich klientów.
Fotografię wykonałem osobiście, tuż po wizycie w sądzie, brnąc w błocie pomimo „oficjalnego” stroju.
Adwokat, aby zapewnić dobrą usługę, powinien jak najwięcej wiedzieć o działalności obsługiwanych przez niego firm.
Korzystam zatem z okazji i od czasu do czasu ruszam w teren.
Tak się składa, że zakłady usług leśnych, z którymi mam przyjemność współpracować, bywają rozproszone po całym kraju, w odległych zakątkach. Dzięki temu, spoglądam na prawo nie tylko z perspektywy warszawskiej kancelarii, ale także lokalnych spraw, problemów czy pytań. Po każdej takiej wizycie jestem bogatszy o nowe doświadczenia.
Dodam, że tym razem, oprócz zaplanowanej rozprawy, miałem okazję wsiąść w nowy, terenowy wóz właściciela firmy i eksplorować z nim okoliczne bezdroża.
Podczas przejażdżki omawialiśmy: przebieg tegorocznych przetargów, windykację nieściągniętej należności (pozew w przygotowaniu), efektywność prac nowego harwestera, a nawet sprawy spadkowe sąsiadów…
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }