Łukasz Bąk

adwokat

Doradztwem prawnym zajmuję się od 2007 r. Jestem pełnomocnikiem w sprawach cywilnych i gospodarczych, opiniuję i piszę umowy, doradzam w bieżącej działalności firm, czasem także bywam obrońcą w procesach karnych.
[Więcej >>>]

Zgłoś problem w przetargu elektronicznym

W tym wpisie wyjaśniłem co to jest mechanizm podzielonej płatności oraz przedstawiłem powody, dla których uważam, że split payment nie powinien być przymusowy na gruncie obowiązujących umów na usługi leśne.

W skrócie rzecz ujmując sądzę, iż są prawne argumenty, które nie pozwalają na to, aby zamawiający narzucał mechanizm podzielonej płatności wykonawcy dopóty, dopóki trwa współpraca na podstawie podpisanej umowy.

Okazuje się, że taka argumentacja trafia do niektórych z Nadleśnictw. Przekonałem się właśnie, że interwencja w sprawie jednej z moich Klientek zyskała przychylną reakcję zamawiającego. Nadleśnictwo poinformowało, że będzie honorowało wolę miejscowych ZUL-i.

Bardzo się cieszę, że Lasy Państwowe w tym wypadku szanują interesy swoich kontrahentów.

***

Wakacyjna galeria Żony:

 

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl

Jak kupić podpis elektroniczny? To prostsze niż Ci się wydaje.

Podpisy elektroniczne można kupować u certyfikowanych dostawców. Ich lista znajduje się na stronie internetowej www.nccert.pl, w zakładce „Rejestr”, a dalej „Usługi kwalifikowane”.

Powinny zainteresować Cię tylko te firmy wymienione na liście, których nazwa jest oznaczona kolorem niebieskim. To te właśnie posiadają aktualnie prawo do wydawania kwalifikowanych podpisów elektronicznych.

Przypominam, że podpis elektroniczny będzie Ci potrzebny we wszystkich przetargach leśnych ogłaszanych od dnia 18 października! Dla stałych czytelników bloga ten fakt jest znany co najmniej od tego wpisu.

Kto sprzedaje podpisy elektroniczne?

Spośród wymienionych na liście dostawców wybierasz tego, z którego produktami chciałbyś się zapoznać. O szczegółach usług dowiesz się na stronach internetowych poszczególnych firm. Niektóre z nich wprowadziły charakterystyczne nazwy handlowe dla swoich podpisów. I tak, podpis elektroniczny:

  • Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych to Sygillum
  • Krajowej Izby Rozliczeniowej to Szafir
  • Asseco to Certum

Na początek dokonasz wyboru któregoś z produktów. Ja już zdołałem się zorientować, że różnice w kosztach zakupu są raczej symboliczne. Nie sądzę zatem, aby cena odgrywała najistotniejszą rolę. Cennik „Szafir” jest tu, cennik „Sygillum” jest tu, a ceny „Sygillum” znajdziesz tutaj.

Jakiejś selekcji produktów dokonać jednak musisz. Kryteriów jest kilka. Po pierwsze, pamiętaj, że na potrzeby przetargów interesują Cię wyłącznie podpisy (certyfikaty) kwalifikowane. Tylko takie są równorzędne Twojemu własnoręcznemu podpisowi.

Punkty rejestracji

Podpisu nie dostaniesz dopóty, dopóki w obecności przedstawiciela sprzedawcy nie wylegitymujesz się swoim dowodem osobistym. Chodzi o to, aby podpisy wydawać temu, kto będzie się nimi posługiwał. Oznacza to konieczność osobistego przyjazdu do któregoś z punktów rejestracji.

Zrobiłem rekonesans w stronach internetowych i bardzo gęstą sieć punktów ma Krajowa Izba Rozliczeniowa, która współpracuje z Bankami Spółdzielczymi. Takie punkty są chociażby w następujących miastach, siedzibach Nadleśnicto – Ośnie Lubuskim, Szczecinku, Żarach, Augustowie, Radzyniu Podlaskim czy Skarżysku Kamiennej (mapa z punktami – tutaj). Dużą liczbę punktów oferuje także Asseco (mapa z punktami – tutaj).

Dla porównania, sieć punktów Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych jest bardzo uboga. Przykładowo, w wojewódzkie lubuskimi taki punkt mieści się tylko w Zielonej Górze.

Wielkość karty i czytnika

Spośród oferowanych zestawów będziesz miał do wyboru takie, które zawierają małą i dużą kartę z chipem. Do korzystania z mniejszej karty potrzebny będzie czytnik wielkości pendrive’a. Większa karta wymaga większego, zewnętrznego czytnika. Podpis elektroniczny kupisz w zestawie z wybranym przez siebie czytnikiem.

Podpis elektroniczny – okres ważności

Wyboru produktu dokonasz także względem jego okresu ważności. Decyzję możesz uzależnić od tego, jaką umowę będzie oferowało w nadchodzącym sezonie Nadleśnictwo. Tak czy owak, chyba jednak lepiej od razu wykupić podpis elektroniczny na dłużej. Nawet przy wygraniu trzyletniego przetargu może się okazać, że za rok będziesz chciał starać się o jakieś dodatkowe zamówienie.

***

No to teraz możesz już zapomnieć o tak staroświeckich narzędziach:

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl

Stowarzyszenie Przedsiębiorców Leśnych organizuje szkolenie dla firm leśnych, które będę miał przyjemność poprowadzić.

Podczas całodziennego spotkania omówimy problematykę form prawnych działalności w usługach leśnych.

Jak pisałem ostatnio, dostrzegam zwiększające się zainteresowanie ZUL-i taką modyfikacją ich działalności, która ograniczy ryzyka osobistej odpowiedzialności za zobowiązania zawodowe. I o tym właśnie będziemy rozmawiać w Łodzi.

Szkoleniu nadałem tytuł „ZUL sp. z o.o.”, bo właśnie tej spółce poświęcimy gros uwagi.

Szczegółowe informacje o szkoleniu znajdziesz na stronie SPL.

Zapraszam serdecznie!

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl

Mechanizm podzielonej płatności to nowinka od fiskusa, która może mieć poważny wpływ na Twoją firmę.

Przepisy prawa zostały zmienione w ten sposób, że dopuszczają rozdzielenie płatności z faktury VAT:

  • na kwotę netto – ta trafia na Twój, właściwy rachunek firmowy oraz
  • na kwotę podatku – ta trafia na wyodrębnione subkonto, które bank zakłada Ci automatycznie.

Niedogodność polega na tym, że drugą częścią płatności nie możesz swobodnie dysponować. Stawka VAT-u na większość usług z zakresu gospodarki leśnej jest co prawda preferencyjna, ale nie oznacza że wpłacony podatek tymczasowo nie zasila zasobów ZUL-i.

Okazuje się, że w niektórych Nadleśnictwach podzielona płatność została zastosowana już w tym miesiącu. Problem polega na tym, że nie wszędzie zamawiający zechciał nie tylko uwzględnić sprzeciwu wykonawców, ale nawet zawiadomić ich z wyprzedzeniem o swoich planach.

Czy mechanizm podzielonej płatności może być na gruncie obowiązujących umów przymusowy?

Uważam, że nie i to z kilku powodów.

Po pierwsze, przepisy prawa przewidują mechanizm podzielonej płatności jako narzędzie dobrowolne i w tym duchu powinna być oceniana aktualnie sytuacja prawna wykonawców usług leśnych. Już tylko z tej perspektywy krytycznie podchodzę do wszelkich prób narzucania ZUL-om nowych rozwiązań.

Moje stanowisko jest o tyle uzasadnione, że odzwierciedla opinię samego wiceministra finansów Pawła Gruzy, wyrażoną w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Rzeczpospolita”. Uwaga, wywiad został opublikowany również na stronie internetowej samego ministerstwa.

Oto kluczowe słowa ministra:

Generalnie o stosowaniu split payment decyduje nabywca, ale powinien honorować jasno wyrażoną wolę dostawcy, który chce otrzymywać płatności w tradycyjny sposób. Na tym polega dobrowolność systemu.

Skoro sam minister odpowiedzialny za mechanizm podzielonej płatności wyraża taką opinię, to dlaczego niektóre Nadleśnictwa mają inną?

Po drugie, umowy, w zakresie w jakim dotyczą zapłaty za usługi, posługują się sformułowaniem, iż następuje ona na rachunek wskazany na fakturze. Nie będzie nim zatem rachunek VAT, dodatkowo utworzony do istniejącego już konta. Rachunek VAT posiada zresztą swój odrębny numer.

Po trzecie, w niektórych Nadleśnictwach przymus split – payment tłumaczy się odgórnymi, wewnętrznymi zarządzeniami Lasów Państwowych. Pamiętajmy jednak, że nie mogą one jednostronnie i samowolnie negatywnie wpływać na sytuację prawną kontrahenta. Nie na tym polega autonomia stosunku umownego pomiędzy zamawiającym a wykonawcą.

Po czwarte, praktyka niektórych Nadleśnictw jest wedle moich informacji jest taka, że akceptują sprzeciw wykonawców i rezygnują z płacenia poprzez mechanizm podzielonej płatności. Okazuje się zatem, że nie ma przymusu.

Podsumowując, nie zgadzam się z opinią Lasów Państwowych, o której relacjonuje portalu firmylesne.pl, jakoby

skorzystanie z uprawnienia jakie daje metoda podzielonej płatności w niczym nie uchybia stosunkom zobowiązaniowym wobec kontrahentów.

Otóż uchybia, szczególnie wtedy, gdy nie daje ZUL-om szans na jakąkolwiek reakcję.

***

O braku wrażliwości w stosowaniu umów na usługi leśne przeczytasz również tutaj.

***

W końcu jakaś nowinka z galerii Żony:

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl

Do niniejszego wpisu skłonił mnie wstępniak Rafała Jajora w lipcowej Gazecie Leśnej. Redaktor podzielił się z czytelnikami informacją, iż Lasy Państwowe zmierzają do ogłoszenia przetargów w nowym sezonie na tyle wcześnie, aby uniknąć konieczności przeprowadzenia ich w postaci elektronicznej.

Przypomnijmy w czym rzecz.

Datą graniczną jest 18 października 2018r. (zgodnie z moim blogowym licznikiem, pozostało jeszcze 99 dni). Przetargi ogłoszone w tym dniu i później muszą toczyć się według nowych, elektronicznych reguł. Wszystkie procedury uruchomione wcześniej mogą korzystać ze starych rozwiązań, a zatem będą przeprowadzone w klasycznej, „papierowej” formie. Jak widać, główny zamawiający w branży chce zmieścić się przed tym terminem.

Mam niejednoznaczną opinię w tej sprawie.

Argumenty za opóźnieniem

Z jednej strony rozumiem trudności w przygotowaniu się do rewolucji. Zmiana jest kardynalna i wymaga wdrożenia na różnych szczeblach i przeszkolenia setek pracowników. Konieczne jest także uruchomienie nowych narzędzi informatycznych, nad których kształtem pracuje m.in. Urząd Zamówień Publicznych (o tzw. mini portalu przeczytasz w tym wpisie). Po stronie nowych przepisów rodzi się wiele wątpliwości prawnych, które zapewne będą wyjaśniane w miarę upływu czasu. Lasy Państwowe, wdrażając elektronizację później, będą bogatsze o te doświadczenia.

Argumenty przeciw opóźnieniu

Uważam jednak, że nie po to ustawodawca oczekuje zmian w procedurach przetargowych, aby usilnie starano się unikać ich wprowadzenia. Lasy Państwowe miały możliwości, aby wdrożyć elektronizację na czas i nawet przygotować do niej wykonawców. Posiadają kadry znające aktualnie obowiązujące prawo, które z odpowiednim wyprzedzeniem mogły poznać nowe zasady. LP korzystają z licznych narzędzi informatycznych, nie są zatem zupełnie na bakier z elektronizacją jako taką, co zapewne ułatwiłoby przygotowanie portalu przetargowego.

Pamiętajmy także, że jak słusznie zauważa redaktor Rafał Jajor, cykl przetargowy w Nadleśnictwach zwykł rozpoczynać się później niż przed połową października. Zmieszczenie się przed wspomnianym terminem rodzi zatem pewne perturbacje w planowaniu gospodarki leśnej.

Mam świadomość, że elektronizacja przetargów to novum dla wszystkich na rynku. Wiem, że od niektórych ZUL-i wymaga wielkich zmian. Jestem świadomy, że są jeszcze tacy właściciele firm, którzy nie oswoili się nawet z pocztą elektroniczną.

Wszystkiego jednak można się nauczyć. Temu zresztą służy cykl artykułów o elektronizacji, który od jakiegoś czasu tworzymy wspólnie z redakcją Gazety Leśnej. I temu także służą wpisy na tym blogu pod hasłem „Elektronizacja przetargów”.

 

Bez względu na zamierzenia zamawiającego, ja pozostaję konsekwentny. Temat elektronizacji przetargów będzie eksploatowany na blogu, choćby po to, abyś mógł skorzystać z tych treści na wypadek, gdyby Twoje Nadleśnictwo nie zdążyło rozpisać przetargu przed 18 października.

Kolejne artykuły w tym temacie będą także pojawiały się w następnych numerach Gazety Leśnej.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 609 666 103e-mail: lukasz.bak@jaskot-bak.pl