Prawo opcji to możliwość jednostronnego zwiększenia przez Nadleśnictwo zakresu zawartej umowy.
Prawo opcji – jak było dotychczas
Taki scenariusz niejednemu przedsiębiorcy leśnemu spędzał sen z powiek. Nieprecyzyjne zapisy nie dawały bowiem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaki realny zakres ma prawo opcji.
Dotychczas umowy posługiwały się wyłącznie jednym, ogólnym kryterium 20% maksymalnej wartości zamówienia. W konkretnych realiach to jednak żadne pocieszenie. Co bowiem robić, kiedy w opcje zaczynają wpadać najmniej dochodowe prace? Wszakże wykonanie np. dwukrotnej ilości koszeń lub czyszczeń w stosunku do opisu przedmiotu zamówienia może położyć opłacalność całego kontraktu.
Jak będzie teraz
Na szczęście nowa ustawa nieco ukruci niecne praktyki zamawiających.
Właściciele firm będą mieli więcej argumentów, aby walczyć z nadużywanym prawem opcji. Nie znam jeszcze zapisów w przyszłorocznych umowach (choć przetargi ruszyły) i posługuję się na razie treścią samej nowej ustawy. Prawo opcji jest w niej opisane lepiej, niż było dotychczas.
Umowa, zgodnie z przepisami, musi zawierać precyzyjne, jednoznaczne i zrozumiałe postanowienia odnośnie opcji, w tym:
- określać jej rodzaj i maksymalną wartość,
- wskazywać okoliczności skorzystania z niej,
- nie może modyfikować ogólnego charakteru umowy.
To są wciąż nieco ogólnikowe postulaty, które jednak okażą się bardzo pomocne w przepychankach z Nadleśnictwem w okresie realizacji zamówienia.
Jak na tym skorzystasz
Weźmy chociażby wymóg precyzji zapisów. Możemy oczekiwać od zamawiającego wskazania w ramach tego wymogu, w jakim zakresie zwiększy konkretne czynności w pakiecie. Dostajemy narzędzie, które skutecznie wykorzystamy już na etapie pytań do SIWZ.
Podobny wniosek dotyczy wskazania okoliczności skorzystania z opcji – zamawiający musi nam dokładnie powiedzieć, kiedy uzurpuje sobie takie prawo. To bardzo ważne szczególnie wtedy, gdy opcja zostanie uruchomiona na Twoją niekorzyść. Możesz w tym momencie sprawdzać, czy pierwotnie podawane przyczyny rzeczywiście zaistniały.
Twoja pozycja w tej sytuacji jest o tyle silna, że zgodnie z ustawą,
jeżeli umowa opisuje prawo opcji w sposób nieprawidłowy, żądanie nadwykonania będzie nieważne!
Wszelkie nieścisłości w umowie po stronie Nadleśnictwa to stąpanie przez zamawiającego po kruchym lodzie.
***
Cały czas pozostajemy w arboretum w Rogowie:
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Bardzo się cieszę, że trafiłem na Pana bloga, ponieważ z powyższych wpisów można się wiele nauczyć. Niestety kompletnie nie znam się na prawie, dlatego jestem wdzięczny za to, że jakiś czas temu udało mi się nawiązać współpracę z zaufaną kancelarią. Adwokat pomógł mi w wielu kwestiach związanych ze startem mojego przedsiębiorstwa.
🙂
Według mnie w takiej sytuacji ważna jest odpowiednia pomoc prawna. Na szczęście znajoma poleciła mi dobrą kancelarię, z którą nawiąże wkrótce współpracę